Brzechwa bajkopisarzem został nieco mimo woli. Ale choć nie takie miał plany, o przewrotności losu myślał zawsze z wdzięcznością. A czasami komentował ją, z uśmiechem powtarzając za jednym ze swoich bohaterów: - A to fel
Wyjątkowe zaproszenie za kulisy własnej twórczości i opowieść o współczesnym świecie - pierwsza książka Olgi Tokarczuk po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla.Laboratorium powstających tekstów, książek, bohaterów. Proces żmudnych, ale i fascynujących poszukiwań. Eksplozje wyobraźni. Podążanie za logiką rodzącej się fabuły i za wewnętrznym światem bohaterów, odkrywanie ich motywacji, światopoglądów. Odsłanianie pasjonujących historii, ale też opowieść o lekturach i osobistych doświadczeniach. Wytrwałe dążenie do tego, by rozumieć nieskończone zróżnicowanie i skomplikowanie świata.Dwanaście wyselekcjonowanych, najważniejszych esejów i wykładów, dzięki którym możemy zajrzeć za kulisy twórczości Olgi Tokarczuk. Teksty kluczowe i premierowe. W tym szeroko komentowana mowa noblowska.
Pierwsza biografia barda warszawskiej ulicy.Mówił, że nie jest pisarzem, a napisał trzy książki, które przeczytało kilka milionów Polaków. Mówił, że nie jest muzykiem, a nagrał dziesiątki piosenek, w których ocalił od zapomnienia przedwojenną Warszawę.Stanisław Grzesiuk był legendarnym bardem stolicy, jego charakterystyczny głos, którym wyśpiewywał szemrane ballady warszawskich przedmieść, zna kilka pokoleń Polaków. W swojej najsłynniejszej książce Boso, ale w ostrogach ocalił od zapomnienia świat przedwojennej Warszawy i jej charakternych dzieci. Za życia był kochającym swoje miasto dzieckiem Warszawy, po śmierci został jej symbolem.To książka o człowieku, który nigdy nie pił na smutno. Pił z radości życia. Tak samo żył, niezależnie od tego jak mocno los akurat go poniewierał. Na biednym przedwojennym Czerniakowie, w piekielnych obozach koncentracyjnych, w sanatoriach i szpitalach dla gruźlików - wszędzie był królem życia.Autor dotarł do bliskich Stanisława Grzesiuka, odnalazł niepublikowane nigdzie do tej pory opowiadania i teksty barda Warszawy.Po latach, wbrew utartym już faktom i opowieściom, poznajemy prawdziwą opowieść o człowieku, który tak kochał życie, że nikomu nie chciał go oddać.
Jej ciętych ripost bali się rozmówcy. Ona bała się tylko myszy. Maria Czubaszek, postać wyjątkowa, dla wielu kontrowersyjna, mistrzyni ostrych sądów i czułej drwiny, skradła serca milionom Polaków. Niechętnie mówiła o sobie, zasłaniając się kilkoma dyżurnymi anegdotami. Nie lubiła dzieci, zdrowego trybu życia, podróży, kochała palenie i psy. Wojciech Karolak nic nie zmienił w pokoju żony od jej śmierci. Violetcie Ozminkowski udało się wejść w ten zatrzymany świat, poznać archiwum satyryczki i namówić na szczere rozmowy jej najbliższych. Dzięki temu mogła w niezwykły sposób opowiedzieć historię fascynującej kobiety, która pod uśmiechem skrywała samotność, smutek, a bywało, że i rozpacz. Maria Czubaszek nie kojarzyła się z cierpieniem. Zapamiętaliśmy ją jako piekielnie inteligentną i dowcipną starszą panią z papierosem. Zawsze uśmiechniętą, zawsze gotową wbić czułą szpilę. Na początku jej kariery wątpiono, czy w ogóle istnieje. Podejrzewano, że za jej nazwiskiem kryje się kilku wybitnych satyryków. Była w tym przewrotna prawda, bo ona sama miała się światu nigdy nie przydarzyć, co wykrzyczała jej kiedyś matka. Nie miała zresztą nic przeciwko temu, bo trzymała ją przy życiu świadomość, że jak już naprawdę będzie miała dość, popełni samobójstwo. W młodości próbowała zabić się dwa razy, pod koniec życia po cichu umierała na oczach całej Polski. Uśmiechając się, mówiła wprost, że życie przestało ją bawić, a braliśmy to za kolejny żart. Zawsze mówiła to, co myśli, była wolną kobietą i zapłaciła za to wysoką cenę, ale dzięki niej może wszyscy chwilami bierzemy życie mniej serio. Genialne. Pięknie to Violetta Ozminkowski napisała i ja tu niczego nie dam zmienić. Po prostu nie ma mowy. Wojciech Karolak Świetne. Wzruszające. Złapałem się na tym, że czasem zapominałem, że czytam o Marysi. Zobaczyłem ją na nowo. Artur Andrus Czułe, mądre i piękne. Krzysztof Daukszewicz.
Najodważniejsza z dotychczasowych książek znanej satyryczki. Maria Czubaszek zdradza swoje sekrety i po raz pierwszy mówi o sobie tak szczerze. I tak dużo. Opowiada o ludziach, z którymi się przyjaźniła, pracowała, których mijała w życiu. Komentuje sytuację w kraju (także tę po "dobrej zmianie"). Pewne historie, które Czytelnicy już mieli okazję poznać, wreszcie znajdują zakończenie - jak choćby ta, dlaczego nigdy nie pojechała na Galapagos i jaka jest w tym wina Marcina Wolskiego. A wszystko to, jak zwykle zresztą, jest niezwykle zabawne. Jednak tylko z pozoru jest to opowieść o niej samej. Satyryczka trzyma w rękach lustro, w którym możemy zobaczyć także siebie i wszystkie nasze wady. Niestety. Maria Czubaszek mówi wprost to, o czym każdy z nas po cichu myśli, ale boi się powiedzieć głośno.
UWAGI:
Na okł.: Najodważniejsza z dotychczasowych książek satyryczki. Zdradza swoje sekrety i po raz pierwszy mówi o sobie tak szczerze.